Z westchnieniem opadłam na łóżko po ciężkim dniu. Moja ręka sięgała do plecaka, który był po drugiej stronie łóżka. Trochę bolały łopatki od wyciągania ręki, ale co tam. Nagle, usłyszałam kroki. Szybko schowałam rękę do siebie i usiadłam na łóżku. Czubek mojej głowy zaczął być czerwony. Powoli czerwona barwa ''spadała'' po moich blond włosach. Niebieskie oczy zaświeciły i stały się zielone. Uszy mi się skończyły, a usta powiększyły.
Zgodnie z moimi oczekiwaniami, usłyszałam pukanie do drzwi. Nie odpowiedziałam.
- Mogę wejść? - zapytał się głos dziewczyny.
- Yhym. - mruknęłam.
Wiedziałam, że teraz będę małomówna. Zmierzyłam dziewczynę wzrokiem od stóp do głów. Miała czarną sukienkę, która dopasowała się do niej idealnie. Miała duże, czerwone usta i czarne, lekko kręcone włosy.
Jej oczy błysnęły magią. Czarodziejka. Bez wątpienia. Miała w sobie coś tajemniczego, jednak ogólnie była towarzyska i miła. Przeciętna czarodziejka. Przybrałam kamienny wyraz twarzy, nie wiedząc czego chce.
< Fallon?;D>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz