Wampir zmierzył mnie wzrokiem wyraźnie
niezadowolony. Ja nie chcę tu być, oni mnie tu nie chcą, chyba tylko
jedynie Lestat widzi w tym jakieś rozwiązanie. Trzeba było zostać w tym
lesie albo nadal się opierać i znosić jego gadanie. Przynajmniej
wiedziałem, że przy nim pożyje trochę dłużej. Lub będzie zupełnie na
odwrót. Przy tego typu osobach wszystko jest możliwe.
-Chcę wiedzieć czemu jest z tobą.- powiedział stanowczo mężczyzna.
-Eh... znajomy z Akademii. Uciekł ze mną.- wyjaśnił w dużym skrócie Lestat.
Taa... teraz wszystko trzeba będzie tłumaczyć. Nie miałem najmniejszego zamiaru słuchać historyki w której sam brałem udział. Odwróciłem się tyłem od wampirów i zacząłem iść przed siebie.
-Artur! Mówiłem, że to niebezpieczne- krzyknął za mną.
-Nie obchodzi mnie to...- mruknąłem.
Wampir szybko do mnie podbiegł i złapał mnie za ramię. Szybko je wyszarpałem.
-Nigdzie nie idziesz- powiedział stanowczo.
Już miałem mu odpowiedzieć, gdy podszedł no nas Louis.
-Przecież jest dorosły. Umie o siebie zadbać. Niech idzie.- powiedział
Ta... moim zdaniem po prostu chce się mnie pozbyć chociaż na chwilę. Wszyscy milczeli. Znów ruszyłem po nieznanym mi budynku. Oparłem się o jakąś ścianę i patrzyłem przed siebie.
<Lestat? Najlepiej zostawić opo w momencie gdzie połowy nie kumam ;; Po za tym czuje, że ten jego kolega chce zjeść mi Ara ;;>
-Chcę wiedzieć czemu jest z tobą.- powiedział stanowczo mężczyzna.
-Eh... znajomy z Akademii. Uciekł ze mną.- wyjaśnił w dużym skrócie Lestat.
Taa... teraz wszystko trzeba będzie tłumaczyć. Nie miałem najmniejszego zamiaru słuchać historyki w której sam brałem udział. Odwróciłem się tyłem od wampirów i zacząłem iść przed siebie.
-Artur! Mówiłem, że to niebezpieczne- krzyknął za mną.
-Nie obchodzi mnie to...- mruknąłem.
Wampir szybko do mnie podbiegł i złapał mnie za ramię. Szybko je wyszarpałem.
-Nigdzie nie idziesz- powiedział stanowczo.
Już miałem mu odpowiedzieć, gdy podszedł no nas Louis.
-Przecież jest dorosły. Umie o siebie zadbać. Niech idzie.- powiedział
Ta... moim zdaniem po prostu chce się mnie pozbyć chociaż na chwilę. Wszyscy milczeli. Znów ruszyłem po nieznanym mi budynku. Oparłem się o jakąś ścianę i patrzyłem przed siebie.
<Lestat? Najlepiej zostawić opo w momencie gdzie połowy nie kumam ;; Po za tym czuje, że ten jego kolega chce zjeść mi Ara ;;>
Właśnie o to chodzi; Artur powinien powiedzieć co myśli na temat sytuacji w jakiej się znalazł xD- przyp. Arleni
Czytałam poprzednie fabuły XD
OdpowiedzUsuńI uwież, na pewno BARDZO nabroi XD
~ Camille