CASSIE TO ZMIENNOKSZTAŁTNA, NIE CZARODZIEJKA, ARGONO XD- przyp. Arleni i Cassie
Usiadłam w pozycji lotosu na kołdrze i zamknęłam oczy.
Lestat znów wpadnie. Przeze mnie... To wkurzające!! Jak mogłam być taka nieostrożna?? Nie powinnam przybywać do Akademii. Sprawiam tu tylko same kłopoty... Teraz ta... Konfidentka, Cassie, spokojnie leży sobie w łóżku, a ja nic nie mogę zrobić by to się zmieniło. Lepiej na razie nie podpadać znowu nauczycielom. Marvin mnie nienawidzi, Sander zdecydowanie nie darzy mnie sympatią (a ja jej nienawidzę), dyrektor mnie ignoruje, wychowawca nie wie, że chodzę do niego do klasy (właściwie jeszcze mnie nie poznał...), a pozostałych nauczycieli jeszcze nawet nie widziałam!
Podniosłam powieki. Cassie leżała na łóżku z otwartymi oczyma. Wstałam i podeszłam do drzwi, ale nim dotknęłam klamki rozmyśliłam się i spojrzałam na odpoczywającą zmiennokształtną beznamiętnym wzrokiem.
- Czemu chcesz się zemścić na Lestacie?
<Cassie?>
Usiadłam w pozycji lotosu na kołdrze i zamknęłam oczy.
Lestat znów wpadnie. Przeze mnie... To wkurzające!! Jak mogłam być taka nieostrożna?? Nie powinnam przybywać do Akademii. Sprawiam tu tylko same kłopoty... Teraz ta... Konfidentka, Cassie, spokojnie leży sobie w łóżku, a ja nic nie mogę zrobić by to się zmieniło. Lepiej na razie nie podpadać znowu nauczycielom. Marvin mnie nienawidzi, Sander zdecydowanie nie darzy mnie sympatią (a ja jej nienawidzę), dyrektor mnie ignoruje, wychowawca nie wie, że chodzę do niego do klasy (właściwie jeszcze mnie nie poznał...), a pozostałych nauczycieli jeszcze nawet nie widziałam!
Podniosłam powieki. Cassie leżała na łóżku z otwartymi oczyma. Wstałam i podeszłam do drzwi, ale nim dotknęłam klamki rozmyśliłam się i spojrzałam na odpoczywającą zmiennokształtną beznamiętnym wzrokiem.
- Czemu chcesz się zemścić na Lestacie?
<Cassie?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz