- Nie szkodzi - powiedziałam szybko. - Może pokazać ci... akademik? - zapytałam.
- Okej - przytaknęła dziewczyna.
Poszłyśmy na stołówkę.
- Tam zazwyczaj siadam - wskazałam stolik znajdujący się najbliżej okna. Dziewczyna skinęła głową.
Po kolei pokazałam jej całą Akademie. Po chwili ponownie znalazłyśmy się w jej pokoju. Blondynka przyglądała się niezaścielonym łóżkom.
- Czy mam jakieś współlokatorki? - zapytała.
- Tak. Wampirzycę Ever i pół-anielicę Emili - zerknęłam na towarzyszkę.
- Jesteś czarodziejką, tak? - zapytała.
- No tak
- Jaką masz moc? - spytała Camille przyglądając mi się.
- Władam ogniem. Mogę zrobić z nim co zechcę, po prostu wszystko. Jestem także odporna na żar. - odchrząknęłam - Chętnie bym ci coś zaprezentowała, ale obawiam się, iż spalę akademik...
- Możemy wyjść na zewnątrz - zaproponowała.
<Camille? Przepraszam, że długo nie odpisywałam, a wszystkich przepraszam za to, że długo byłam nieaktywna. Nauczyciele dają wycisk przed feriami >.<
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz