Odwróciłem wzrok. Po co on to wywleka... to było kiedyś i już mi prawie przeszło...
-Może i tak było... ale kare bym przyjął... czuje się źle z faktem, że tylko tobie się oberwało- szepnąłem
-I tak już jest po sprawie. Kara została wymierzona... i nawet pogodziłem się z Sander- powiedział z ulgą
Spojrzałem na niego zszokowany. Jak...? Jak...? Z tą Sander? On chce mi rozwalić psychikę... Westchnąłem.
-Dobra... nie wiem jak ty, ale ja chcę o tym wszystkim zapomnieć, więc nie wywlekaj już tamtych zdarzeń. A co najważniejsze... nikomu nie mów o te akcji w lesie- syknąłem
<Lestat? Myślałam nad zakończeniem akcji i pomyśleniem nad nową, chyba że masz pomysł>
-Może i tak było... ale kare bym przyjął... czuje się źle z faktem, że tylko tobie się oberwało- szepnąłem
-I tak już jest po sprawie. Kara została wymierzona... i nawet pogodziłem się z Sander- powiedział z ulgą
Spojrzałem na niego zszokowany. Jak...? Jak...? Z tą Sander? On chce mi rozwalić psychikę... Westchnąłem.
-Dobra... nie wiem jak ty, ale ja chcę o tym wszystkim zapomnieć, więc nie wywlekaj już tamtych zdarzeń. A co najważniejsze... nikomu nie mów o te akcji w lesie- syknąłem
<Lestat? Myślałam nad zakończeniem akcji i pomyśleniem nad nową, chyba że masz pomysł>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz