Teraz zauważyłam, że on miał jednak racje. Na jego miejscu czułabym się podobnie. Nie powinnam chcieć go zmieniać. Ale żeby nie było, to powiem mu, że się zastanowię, a jutro mu powiem, że miał rację.
OK. No to postanowione.
- Fallon? - usłyszałam
Przybrałam obojętny wyraz twarzy.
- Tak?
- Chyba o czymś zapomniałaś - powiedział
- Co? - spojrzałam na niego krzywo.
- Umiem czytać w myślach... - powiedział cicho.
No to fajnie.
Jestem idiotką.
<Artur? No dobrze, już mu odpuści ;) >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz