Uścisnęłam z nią dłonie. Wiedziała o mnie tyle, ile wiedzieć powinna. Postanowiłam i tak nie zdejmować mojej postaci. Dłonią przeczesałam moje teraz czerwone włosy.
- Jesteś tu od zawsze, prawda? - musiałam zapytać.
- Tak. - uśmiechnęła się Fallon.
Jednak po chwili jej mina przekształciła się w '' Skąd to wiesz?''. Uśmiechnęłam się ponuro na odpowiedź ''Nigdy nie wiesz kim jestem''. A tak na serio to przeczytałam o niej w internecie, ale cicho!
Zdziwiło mnie zupełnie co innego. Fallon przybrała kolor.. żółty.
- Co Ci? - zdziwiłam się lekko zdezorientowana.
Moje włosy zaczęły być brązowe. Potem blond, czerwone, brązowe i tak w kółko.
- Co Ci? - powtórzyła moje pytanie dziewczyna.
Zapomniałam jej powiedzieć, że czasem tak mam, gdy jestem zdezorientowana, i nie chciałam jej już o tym wspomnieć. Westchnęłam i Fallon przestała być żółta.
- Sorki. Czasem tak mam. Zmieniam wygląd kogoś innego, bez mojej wiedzy i... - nie skończyłam, gdy spojrzałam na Fallon.
< Fallon? ;D>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz