wtorek, 25 lutego 2014

Od Lestat- C.D Ever

Przez chwile milczałem, patrząc z niedowierzaniem na topór w jej ręce... a potem wybuchnąłem śmiechem.
- A takie tworzenie cie nie męczy? Widzę, że jesteś słabsza niż byłaś.- urwałem, widząc jej minę- Owszem, jestem w stanie widzieć więcej niż inni. Urok wieku.- wyszczerzyłem zęby. Robiła się coraz bardziej rozeźlona... co ja robię?
Zacząłem wskazywać na siebie prowokującym gestem.
- Możesz spróbować.- zaśmiałem się, na wpół ironicznie- Nie uda ci się mnie zabić.
Ever mimo zmaterializowania topora stała nieruchomo, patrząc na mnie morderczym spojrzeniem. może na coś czekała...
- Możemy powalczyć, a potem wymarzę ci wspomnienie...- mruknąłem ledwie dosłyszalnie- I tobie się upieczę, a ja zaś będę tym złym!
Jakiś podejrzany humor wszedł w moje ciało.
<Ever?>
Nie pamiętam czy powiedziałam, ze cię nie będzie, czy nie... ._.
Powiadasz siekiera? xD Czy topór wojenny? :3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz