Uśmiechnąłem się i ostentacyjnie powąchałem powietrze. Zza
lasu wyczuwałem słabą woń wody… czy raczej glonów w niej zamieszkujących.
Glonów chyba nie ma w rzece, więc to pewnie stały zbiornik… a soli nie czułem…
zresztą skąd tu miałoby być morze?
- Tam- wskazałem odpowiedni kierunek, ale gdy dziewczyna
zwróciła się w tamtym kierunku, zatrzymałem ją- Ale, ale!- pokiwałem żartobliwie
palcem, zakazując ruchu- Mam warunek.
- Na co warunek, skoro już mi powiedziałeś, gdzie iść?-
podniosła brew.
- Wrzucę cię do wody- wyszczerzyłem się- Jeśli mnie nie
przegonisz.
- Co?!- spojrzała z niedowierzaniem- Pokazałeś już, że nie
jestem w stanie cię przegonić.
- Wiem. Dlatego wrzucę cię tam od razu!- zanim zareagowała,
wziąłem ją na ramiona i popędziłem w stronę wody. Nie wiem, czy w ogóle zdążyła
zauważyć, co się dzieje, gdy wpadłem z nią do jeziorka.
<Haneko?>
Krótkie ;-; Wybacz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz