niedziela, 31 stycznia 2016

Od Saya- C.D Gabrieli

Gdy Gabriela uciekła, chciałem za nią pobiec, ale silna ręka Vlada mnie powstrzymała.
- Zostaw ją- mruknął cicho- Daj jej to przemyśleć. Zauroczyła się w tobie?
- Eee…- zawahałem się- No, najwyraźniej…
- Co ty robisz?- zmarszczył brwi- Boisz się, że coś ci zrobię, bo Gabi się w tobie zadurzyła?
Zaśmiałem się zakłopotany, nie odpowiadając. Vlad przez chwilę na mnie patrzył, a potem poszedł z powrotem do gabinetu. Przez chwilę się zastanawiałem, czy iść do damskiego akademika, ale zrezygnowałem i poszedłem do siebie. Dotknąłem policzka, w który mnie uderzyła. Nie wiedziałem, czy dobrze zrobiłem, zabierając ją do nauczyciela. Przez to straciła ostatnie oparcie w akademii… właśnie! Wyjąłem list z kieszeni i otworzyłem go zaciekawiony.
„Sayu, nie mogłem o to poprosić przy Gabrieli, więc zapisałem to tutaj. Mam do ciebie bardzo ważną prośbę. W końcu nastanie czas, kiedy Gabriela zostanie po prostu sama i ja nie będę mógł pomóc. Chcę, żebyś w razie czego jej pomógł i stanął po jej stronie. Liczę na ciebie. V.”
Co? Vlad spodziewał się, że stanie się coś takiego? Spojrzałem na karteczkę zaskoczony, a potem przeniosłem wzrok na miejsce na ścianie, jakbym patrzył przez nią na akademik damski. Nie ma rady. Muszę iść do Gabrieli. Nienawidzi mnie, bo współpracowałem z Vladem, a dodatkowo była we mnie zadurzona…
Wstałem, chowając papierek do kieszeni, i poszedłem do damskiego akademika. Nie obchodziło mnie, czy ktoś mnie zobaczy. Jakby coś, to mogę powiedzieć, że przysłał mnie Vlad.
<Gabrielo?>


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz