środa, 27 stycznia 2016

Od Haneko- C.D Saya

Popatrzyłam na niego oczami pełnymi łez. Miałabym tak bez opaski… Chodzić po szkole…? Ale…
- A co jeśli… - zaczęłam, jednak chłopak mi przerwał.
- Cokolwiek, ktokolwiek złego by próbował, nie pozwolę mu na to - uśmiechnął się delikatnie. Przytuliłam policzek do jego klatki piersiowej. Zastrzygłam uszami, słysząc za drzwiami jakieś hałasy. Odsunęłam się nagle od wampira i popatrzyłam na okno. Nie miałam najmniejszej ochoty się z nim rozstawać, a nie mogliśmy tu zostać. Otworzyłam szybko okno i spojrzałam w górę.
- Co ty chcesz…? - spytał. Uśmiechnęłam się pod nosem i palcem wskazałam dach - Przecież jest spiczasty.
- Przyda się dobra równowaga, chodź - powiedziałam cicho, ciągnąc złotookiego za rękę. Wdrapaliśmy się na dach, ogonem udało mi się przymknąć okno dla niepoznaki. Chociaż wiedziałam, że jeśli to któraś z moich współlokatorek to domyśli, co się stało. Powoli przeszliśmy na najwyższy punkt dachu. Spojrzałam w rozgwieżdżone niebo i uśmiechnęłam się pod nosem. Po chwili spojrzałam zmartwiona w kierunku, z którego przyszliśmy.
- Co się stało? - zapytał Say.
- Moja opaska… - zaczęłam, jednak zamilkłam widząc niezbyt zadowoloną minę chłopaka.
- Chociaż spróbuj, proszę… - powiedział cicho i wyciągnął do mnie dłoń. Przez moment zawahałam się, jednak w końcu podałam mu rękę. Powoli przyciągnął mnie do siebie - Więc jak będzie?
- Chyba mogę spróbować… - zerknęłam na niego, trochę zawstydzona - Dla ciebie…
 
<Say?>
 

Nie powinnam pisać w takim stanie jak dziś, bo wszystko co pisze nie ma sensu >.< - Neko

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz