Zamrugałam kilka razy, jednak nie
poruszyłam się. Wystraszył mnie… Znowu… W końcu zawarczałam i zaczęłam
pięściami uderzać chłopaka po klatce piersiowej.
- Nie rób mi tak więcej, Idioto!
Straszysz mnie, nooooo!
Złotooki zaczął się śmiać,
próbując złapać mnie za nadgarstki. Kiedy w końcu mu się to udało, zmusił mnie,
żebym popatrzyła prosto na niego. Zrobiłam naburmuszoną minę i popatrzyłam na
niego spod byka. Wampir uśmiechnął się, przytulając mnie mocno.
- Nie musisz się mnie bać,
rozumiesz? Nigdy więcej cię nie skrzywdzę - pocałował mnie w czoło, a ja
jęknęłam cicho i wtuliłam się w chłopaka. Uśmiechnęłam się lekko, zamykając
oczy. Jednak po chwili drgnęłam gwałtownie, przypominając sobie, po co
właściwie ściągnęłam szatyna do swojego pokoju. Podniosłam wzrok i
spostrzegłam, że miodowe oczy wpatrują się we mnie, a pod nimi widniał szeroki
uśmiech.
- C.. Co…? - spytałam cicho
zdziwiona.
- Słyszę twoje serce - zaśmiał
się cicho. Spuściłam wzrok, czując jak różowieją mi policzki. Say słyszy moje
serce… dziwne. Ja przeważnie go nie czuję. Nawet jeśli przyłożę dłoń do swojej
klatki piersiowej. Podniosłam się powoli, wysuwając się z uścisku chłopaka.
Wstałam z łóżka i podeszłam do okna, odwracając się do złotookiego plecami.
- Co takiego chciałaś mi pokazać?
- spytał. Zastrzygłam uszami, słysząc jak podnosi się z łóżka. Uniosłam rękę i
delikatnie dotknęłam opaski. Czy ja aby na pewno chcę mu to pokazać?
Westchnęłam cicho i zdjęłam opaskę, spuszczając głowę.
- Mówiłam ci o ukrywaniu siebie…
tak jak ja, pamiętasz…? - zaśmiałam się krótko, zdając sobie sprawę jak głupie
było to pytanie - Oczywiście, że pamiętasz, przecież mówiłam ci to po pierwszej
lekcji… Nie chcę, żebyś robił jak ja. Ukrywał to, jaki jesteś naprawdę, nawet
przy mnie. Hm… Zwłaszcza przy mnie. W szkole… Kiedy jeszcze mieszkałam ze swoją
przybraną matką - drgnęłam gwałtownie na wspomnienie szkoły podstawowej - Tam…
te dzieciaki… zanim się przeniosłam i zaczęłam nosić tą durną opaskę na oko… -
popatrzyłam w swoje odbicie w szybie. Prawie całe prawe oko miałam zasłonięte
przez grzywkę - Prześladowali mnie, dręczyli, wyśmiewali… - ponownie spuściłam
głowę - Szydzili ze mnie. Raz nawet doszło do tego, że jeden ze starszych
chłopaków mnie zaatakował - zaśmiałam się bez humoru - Z nożem. Wtedy nie było
mi tak do śmiechu, zwłaszcza, kiedy ostrze miałam tuż przy prawym oku… w porę
ktoś się zjawił i jedyna pamiątka, którą mam po tym zdarzeniu to blizna, którą
przykrywała opaska. Ummm… Mogę zadać ci jedno pytanie, zanim pokażę ci to co
chcę ci pokazać?
- Jasne - odpowiedział łagodnie.
Czułam, że stał jakieś dwa kroki za mną. Uśmiechnęłam się pod nosem.
- Czy… Czy my właściwie… Jesteśmy
teraz razem? - spytałam szybko. Złotooki wydał z siebie pomruk zdziwienia, więc
jeszcze szybciej dorzuciłam - Nieważne. Zapomnij, że w ogóle pytałam. Głupie
pytanie… - pokręciłam głową i odwróciłam się do chłopaka z nadal spuszczoną
głową. Podniosłam wzrok na wampira, a grzywka zsunęła się z mojej twarzy
odsłaniając zupełnie białe ślepie i długą bliznę, ciągnącą się pod okiem. Say
przyglądnął mi się zdziwiony. Zaśmiałam się nerwowo i szybko sięgnęłam po
opaskę, żeby znowu ją założyć. Nosząc ją, czułam się źle, ale bez niej inni
czuli się nieswojo. I ja nie potrafiłam normalnie funkcjonować, wiedząc, że
ludzie boją się spojrzeć mi w oczy.
- Zasłaniam to czego wszyscy się
boją. Opaska chroni mnie przed wspomnieniami, a ludzi przed strachem –
stwierdziłam po założeniu opaski. Przekrzywiłam głowę w prawo i uśmiechnęłam
się lekko.
<Say>
Lel :v -Aruccio
Nie wnikajcie w szczegóły XDD to nie ma najmniejszego sensu ;__;
OdpowiedzUsuńA opaske nosiła z uwagi na to białe oko .-.
~Neko
*człowiek myślący po 8 godzinach lekcyjnych i wizycie księdza XD
Dlaczego,powiedz mi, nie kazałaś się dodać jako współtwórczyni?
OdpowiedzUsuńMoja interpunkcja, pamiętasz? XD
OdpowiedzUsuń~Neko
To bym poprawiała na gotowym poście, co za różnica :p Z drugiej strony jak my będziemy telefonowo korespondować...
Usuń