Przez dłuższą chwilę stałam w miejscu, nie potrafiąc lub nie
chcąc się ruszyć. Na ustach cały czas czułam dotyk jego warg. Było to… dość
dziwne, choć bardzo przyjemne. Uśmiechnęłam się delikatnie, spuszczając głowę.
Po chwili podniosłam ją, przyglądając się chłopakowi nieco rozbawiona.
Wyciągnęłam w jego kierunku otwartą dłoń. Say popatrzył najpierw na moją rękę,
a potem podniósł zdziwiony wzrok na mnie.
- Czy jeśli stracę to wspomnienie, to nie będzie to
usunięcie fragmentu mojej, twojej i naszej historii? - spytałam z ledwo
widocznym uśmiechem, przekrzywiając głowę w prawo. Złotooki posłał mi lekki
uśmiech, który natychmiast zniknął. Westchnęłam, opuszczając rękę, i podeszłam
powoli do wampira. Popatrzyłam na niego z dołu.
- Może powinniśmy już iść na lekcje, co ty na to? -
uśmiechnęłam się szerzej. Chłopak odwzajemnił mój uśmiech i skinął głową. Już
chciał zrobić krok do przodu, jednak nie pozwoliłam mu na to. Złapałam
złotookiego za nadgarstek i pociągnęłam, zmuszając do pochylenia się. Sama
wspięłam się na palce i delikatnie pocałowałam go w policzek. Puściłam wampira
i momentalnie odsunęłam się, przechylając głowę w prawo, jak to miałam w
zwyczaju. Uśmiechnęłam się szeroko i obróciłam o 180 stopni, po czym ruszyłam prosto, wyciągając
przed siebie wyprostowane nogi.
<Say?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz