Ziewnęłam przeciągając się.
- Nie musisz krzyczeć, mam dobry słuch – powiedziałam,
wygrzebując się spod kołdry.
- Co ty tu do cholery robisz?! - powtórzyła pytanie, tym
razem z większym naciskiem. Popatrzyłam najpierw na nią, potem rozejrzałam się
po pokoju i znowu przeniosłam wzrok na szatynkę. Uniosłam jedną brew do góry i
zapytałam.
- W pokoju są trzy łóżka i ty naprawdę myślałaś, że będziesz
tu sama? W pokoju dla trzech osób? - zmrużyłam delikatnie oczy.
- Ja mam chyba jakieś halucynacje… - powiedziała i usiadła
na skraju, jak się domyśliłam, swojego łóżka. Sięgnęłam do tyłu po poduszkę i
rzuciłam nią w wampirzyce. Poznałam to po zapachu, choć minęło kilka chwil od
mojej pobudki, zanim zrozumiałam, skąd znam ten zapach. Dziewczyna z krzykiem
poleciała na plecy, kiedy dostała poduszką w twarz.
- Co ty robisz?! - wrzasnęła, podnosząc się w tempie
natychmiastowym. Wzruszyłam ramionami.
- Chciałam ci pokazać, że nie masz halucynacji -
przekrzywiłam głowę w prawo i uśmiechnęłam się miło. Nawet nie zauważyłam, jak
dziewczyna bierze zamach, kiedy oberwałam poduszką z całej siły. Współlokatorka
użyła wystarczająco siły, by lecąca poduszka przewaliła mnie na plecy.
Podniosłam się powoli, odkładając poduszkę na miejsce.
- Nie musiałaś tego robić, naprawdę - powiedziałam spokojnie
i przyglądnęłam się uważnie dziewczynie.
<Gabrielo?>
Przepraszam, nie wiem
co pisać :c – Neko
A ja się śmieję XD-
Aruccio
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz