wtorek, 4 lutego 2014

Od Artura- C.D Lestata

Na początku byłem zdziwiony orientacją Lestata. Nie spodziewałem się tego po nim. Wydawał się zakłopotany... zmartwiony...
-Czym się tak denerwujesz?- zapytałem cicho
Milczał. Co jakiś czas przyśpieszał kroku. Mimo, że słyszałem jego myśli nie wiedziałem o co mu chodzi. Dziwnie się czułem... powiedział to, a ja leżę w jego ramionach. Nie chcę wiedzieć jak to wygląda z perspektywy innych. Spiąłem się lekko. Chłopak to wyczuł. Wypadałoby mu coś powiedzieć... w sumie na razie będę siedział cicho. Zbliżaliśmy się do pokoju.
-Może najpierw mnie postaw...- wymamrotałem
Wampir postawił mnie na ziemi, ale nadal podtrzymywał. Boże... jak ja muszę żałośnie wyglądać. Weszliśmy do pokoju. Chłopak położył mnie na łóżku i sam usiadł na swoim. Nie miałem już siły na nic. Postanowiłem, że rano pogadam z Lestatem. No... głównie wypadałoby my podziękować, że mnie tam nie zostawił. Zamknąłem oczy i po chwili już spałem.

*Rano*


Wstałem dość wcześnie. Nadal słabo się czułem, ale o wiele lepiej niż wczoraj. Damien i Lestat spali. Zrozum tu wampiry... Zgarnąłem czyste ubrania i poszedłem do łazienki. Siedziałem tam może z półgodziny. Gdy wyszedłem Lestat z grymasem niezadowolenia na twarzy krzątał się po pokoju.

<Lestat?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz