niedziela, 2 lutego 2014

Od Artura- C.D Argony/Coraline


Nie chcę nawet wiedzieć, czemu powiedziała wszystko bez zarzutu. Czegoś takiego jej nie uczyłem.
-Mam rozumieć, że cały czas robiłaś z nas idiotów?- zapytałem pochodząc do Argony.
Dziewczyna spojrzała na mnie nie rozumiejąc co do nie mówię. No tak... Dyrektor to czarodziej. Magia, czary i tak dalej...
-Wiedziałem, że nie będzie łatwo, ale nie spodziewałem się takiej... porażki- przypomniała mi się jej wersja "Arturka"
-Aż tak źle chyba nie jest- stwierdziła Coraline.
-Bo nie było cię tu wcześniej...- mruknąłem.
-Ok... W zamknięciu się niczego nie nauczy. Musimy ją zabrań do innych- zaproponowała
-Na stołówce powinno być kilka osób. Tyle, że idziecie same- powiadomiłem
-Niby czemu?- zapytała zdziwiona
-Nie lubię tłoku- odpowiedziałem i odwróciłem się w stronę okna
-We will go now to the cafeteria. There, you'll learn something faster than in a closed room- zwróciła się do Argony.
Dziewczyna wzruszyła ramionami. Odprowadziłem je pod stołówkę.
-Okej gdybym był potrzebny będę gdzieś w lesie- powiedziałem i poszedłem w swoim kierunku.

<Argona, Coraline?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz