Dziewczyna rzuciła do mnie skarpetami, które złapałam po czym wyszła. Wrzuciłam je do szuflady i zaczęłam rozmyślać. "Zostawiłaś u mnie skarpetki. Nie jestem taka wredna, że niby mi się pobrudziły i masz wyprać czy coś". Mnie samej nie przyszłoby do głowy, aby ktoś przyszedł i poprosił, abym mu wyprała ciuchy. Byłam zaskoczona, że przyszła. Przez krótką chwilę myślałam, że zmieniła zdanie, ale szybko się rozmyśliłam, gdy rzuciła mi skarpety. Skarpety... przecież nie zostawiałam u niej żadnych skarpet! Byłam tylko pomóc jej się rozpakować, żadnych skarpet nie wnosiłam. Lestat ostatnio gubi skarpetki... nie wiedząc co zrobić zostawiłam pod jej drzwiami skarpety z karteczką z napisem "To nie moje skarpety". Po powrocie usiadłam przy biurku i zaczęłam rysować.
<Emili? Poszukasz właściciela "tajemniczych skarpet" ? xD >
Okej, zakładam (z innych postów), że to skarpetki Lestata xD (jak to śmiesznie brzmi!)
OdpowiedzUsuńTylko że co one robiły w pokoju Emili? Bo tak zrozumiałam cały ten wątek O.o
Wyjaśnijcie mi co się dzieje D: