-Nic. Dosłownie nic- odpowiedziałem jej siadając na jednym z łóżek
-Przecież musiałeś coś robić. Na przykład jakieś hobby- dalej drążyła temat
-Hobby...? Nie w moim przypadku. Tak jak ty zawsze jestem sam i nie lubię towarzystwa- powiedziałem spoglądając na nią
Coraline usiadła na łóżku naprzeciw mnie. Żadne z nas się nie odzywało. Eh... Znowu muszę coś powiedzieć... Wstałem i podszedłem do futerały. Wyciągnąłem gitarę i z powrotem usiadłem na łóżku. Dziewczyna zrobiła wielkie oczy.
-Nie martw się. Zaraz powinienem to rozgryźć- powiedziałem i zacząłem majstrować przy gitarze
-Chyba nie jes...- nie dałem jej dokończyć
-Mówię ostatni raz. Bez obaw. Lepiej powiedz, co ty wcześniej robiłaś- spojrzałem na nią pustym wzrokiem
<Coraline? Wybacz za gitarę ale.... to Artur xd>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz