sobota, 25 stycznia 2014

Od Anabeth

Chodziłam sobie smętnie po korytarzach. Znałam wszystkich uczniów. Jeden człowiek, dwie czarodziejki, dwie zmiennokształtne, dwa wampiry, i ja. Jedyna anielica.  Czuje się dość samotna, ale wytrzymam. W końcu ktoś dołączy. A teraz mam swoje przyjaciółki - Fallon i Sielittę. Mam nawet podopiecznego. Okazał się nim Artur. I fajnie. Tylko, że mogę chodzić do chłopaków do bloku C. Normalnie bym nie mogła. Ech.. jeszcze dużo lat przede mną. A ja wciąż samotna tknę w tych czterech ścianach. Jak tylko skończę szkołę, dostanę prawdziwe skrzydła. Nie mogę się doczekać! A teraz poszłam spotkać się z kimś w stołówce. Czekam na ten moment, kiedy wejdę do niej, usłyszę krzyki i hałasy 1000 osób.
W stołówce siedziała jedna z najnowszych dziewczyn. Coraline. Podeszłam do niej i uśmiechnęłam się.
- Hej. Co tam?

< Coraline? Odpiszę po feriach. Moich feriach, bo nie wiem gdzie ty mieszkasz xD>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz