niedziela, 26 stycznia 2014

Od Artura C.D. Fallon

-Nie zwracaj na nich uwagi. Jeszcze się nie przystosowali do grafiku. A i nie myśl ciągle o tym co powiedziałaś... ja to wiem, ty to wiesz i wystarczy...- powiedziałem z wyrzutem i usiadłem na łóżku
-No ale ja...- nie dałem jej dokończyć
-Nie jestem zły i koniec tematu- powiedziałem stanowczo- siadaj gdzieś zanim i ja zasnę- spojrzałem na śpiącego Lestata
Fallon usiadła koło mnie bez słowa. Czemu inni nie rozumieją tego co mówię? Mówię,że nie jestem zły to nie jestem. Rozległo się pukanie do drzwi.
-Jeszcze tego brakuje- wymamrotałem i poszedłem otworzyć
Przed drzwiami stał Jack- nauczyciel sportu. Pięknie. Czego on tutaj szuka.
-Hej. Wpadłem zobaczyć jak się maja nasi chłopcy- powiedział wchodząc do pokoju
Zasłonił zasłony więc w pokoju zrobiło się ciemno. Pobudził chłopaków. Ci wstali zamuleni nie wiedząc o co chodzi. Po chwili doszli do siebie i spojrzeli na niego pytająco.
-Widzę, że mamy tu też pannę- uśmiechnął się mężczyzna- Fallon, tak?
Dziewczyna pokiwała potakująco głową. Usiadłem koło niej.
-Do którego z naszych chłopców przyszłaś? Do Artura?- zapytał- chyba mamy nową parę- powiedział nie czekając na odpowiedz
Damien siedział cicho na swoim łóżku, za to Lestat zaśmiał się cicho.
-O proszę, taki niewinny, a sprowadza dziewczynę do pokoju- powiedział wampir
Po kilku kolejnych żartach miałem dość. Fallon siedziała nieco zarumieniona. Jak dla mnie jest tu stanowczo za dużo osób.
-Oni wyjdą albo ja to zrobię...- wyszeptałem

<Fallon? Nocny maraton uważam za otwarty ^^>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz