- Spokojnie, nie panikuj. Sama w sumie nie wiem, czemu się śmieję, ale opis jest zrobiony bardzo dobrze - uśmiechnęłam się - Powinieneś myśleć bardziej optymistycznie - poklepałam go po ramieniu. Znowu włączył się tryb dziwnego Artura.
- Dla mnie to nie takie proste - wydukał.
- Dlaczego? - zapytałam. Widać było, że Artur się nad czymś waha. Może bycie optymistą nie jest dla niego proste, bo za problem uważa swój charakter? A może chodzi mu o coś zupełnie innego? Jednak chłopak wciąż siedział w milczeniu.
<Artur?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz