Zerknąłem na Neko zaniepokojony. Wydawała się być wykończona tą wyprawą do wspomnień... Powinna odpocząć...
- Chodź, gatti - uśmiechnąłem się, biorąc ją na ramiona - Dziękuję. W razie problemów dam znać - podziękowałem Dyrektorowi i magowi w zielonej szacie.
- Skoro mam iść, to mnie puść- zaprotestowała Neko ze śmiechem, ale nie spełniłem polecenia.
- Po co? Zabiorę cię na rękach - wyszczerzyłem się- Wiele kobiet zawsze chciało być niesione na rękach (xD). Ty nie chcesz?
<Haneko?>
Nada się? :D - Aru - Dalej jestem zmęczona, ale wróciłam xD
Przypominam o fabule od Akaiego, bo pewnie nie zauważyłaś ;D
Zauważyłam, nie jestem ślepa ;-; tylko jakoś nie mogę się zebrać, ale dziś się upre i odpiszę, obiecuje
OdpowiedzUsuń~Neko
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń