poniedziałek, 15 lutego 2016

Od Haneko- C.D. Akaiego

Kręciłam się po akademickim parku, wypatrując jakichś ptaków. Od kilku dni moja kocia część nękała mnie za brak gonitw za małymi bezbronnymi zwierzętami, a to coraz bardziej dawało mi się we znaki. Na ostatniej lekcji historii zagapiłam się w okno, za którym na gałęzi drzewa siedział mały, niebieski, bezbronny ptaszek. Ocknęłam się dopiero, kiedy pan Tepes podniósł głos. Uśmiechnęłam się pod nosem, wyobrażając sobie, jaką musiałam mieć wtedy minę. Zaśmiałam się i zatrzymałam nagle, nadstawiając uszu. Albo ptaki chciały uczyć się w akademii, albo przyjechał ktoś nowy. Zastrzygłam uszami, przysłuchując się uważniej. Nawet ktoś nowy w liczbie mnogiej. Ruszyłam zaciekawiona za głosami, wypatrując kogoś nowego. Po chwili dostrzegłam dwóch chłopaków, siedzących na ławce. Obok ich nóg stały pokaźnej wielkości bagaże. Wyglądali bardzo podobnie, chociaż jednego można było wrzucić do puszki z białą farbą, a drugiego z czerwoną i zapewne nic by się w nich nie zmieniło. Zastrzygłam ponownie uszami i zaśmiałam się cicho, zakrywając usta. Najwyraźniej przeszli z tymi bagażami wszystkie tereny akademii, skoro tak sapią. Podeszłam do nich, przechylając głowę w prawo.
- Heja. Czy mogę wam w czymś pomóc? - spytałam i uśmiechnęłam się do chłopaków. Przez dłuższą chwilę przyglądali mi się w milczeniu, aż w końcu popatrzyli na siebie i ten o czerwonych, chociaż może bardziej szkarłatnych, włosach odezwał się.
- Jeśli pokażesz mi drogę ucieczki, to będę wdzięczny - uśmiechnął się lekko, jednak nie wyglądał na bardzo zadowolonego. Przekrzywiłam głowę jeszcze bardziej, aż lewe ucho mi oklapło. Czy wszystkich przywożą tutaj siłą czy tylko tych o włosach w kolorze czerwieni i rudym? (xDDD - Aru - Ale tu nie ma tyle rudych XD Tylko biedna Rose) Uśmiechnęłam się szeroko i zamachałam ogonem.
- Nie ładnie jest uciekać z takiego miejsca - zaśmiałam się, a po chwili dodałam już nieco poważniej - Za to mogę was zabrać do Dyrektora, bo sądząc po walizkach jeszcze u niego nie byliście… - zmrużyłam oczy i przyglądałam się im z delikatnym uśmiechem. Westchnęli równocześnie, jeden z irytacją, a drugi jakby z rezygnacją. Zaśmiałam się i skłoniłam w pół.
- Haneko, camini. Do usług - podniosłam na nich spojrzenie, przez co grzywka zsunęła się na bok, odsłaniając białe oko. Chłopaki popatrzyli na nie nieco zaskoczeni, a ja szybko się wyprostowałam i spuściłam głowę speszona. Włosy ponownie nasunęły się na moje prawe oko.
- Ja jestem Usagi, a to mój brat, Akai - wskazał na szkarłatnowłosego.
- Zmiennokształtni - dodał Akai. Skinęłam głową, uśmiechając się.
- W takim razie zapraszam do Dyrektora - powiedziałam radośnie, tak jakby przed chwilą, chłopcy wcale nie zobaczyli mojego prawego oka, którego bądź co bądź nadal się trochę wstydziłam. Zaprowadziłam ich prosto do gabinetu dyrektora. Kiedy stanęliśmy przed jego drzwiami, usłyszałam jak Akai mruczy coś niezadowolony do brata. Mimowolnie się uśmiechnęłam i zapukałam w drewno, po czym otworzyłam drzwi i weszłam pierwsza. Dyrektor podniósł na mnie wzrok, potem przeniósł go na nowych uczniów, znowu na mnie i zaśmiał się.
- Haneko, może powinnaś zostać kimś, kto będzie witał nowych uczniów? - zapytał ze śmiechem - Skoro już to zrobiłaś przy tylu osobach...
Uśmiechnęłam się i pokiwałam potakująco głową, chociaż wiedziałam, że mag żartuje.
- Skoro już spełniłam swoje zadanie, to znikam - powiedziałam, uśmiechając się do Akaiego i Usagiego.
- Poczekaj, moja droga uszata koleżanko. Zapewne chłopcy chcieliby zwiedzić akademię, oczywiście po odniesieniu swoich bagaży - uśmiechnął się przyjaźnie. Skinęłam głową i posłusznie stanęłam pod ścianą obok drzwi, splatając ręce z przodu. Przez chwilę dyrektor załatwiał z nimi formalności, aż w końcu pozwolił nam wyjść. Po opuszczeniu pomieszczenia popatrzyłam na nich z lekkim uśmiechem.
- Macie ochotę pozwiedzać czy wolelibyście najpierw odpocząć?

<Akai? Usagi?>

Odpisałam w końcu, jestem z siebie dumna XD A tak szczerze to przepraszam, że to tyle trwało :c - Neko
"Pan Tepes" -> "pan Tepes". Chyba, że o czymś nie wiem i imię Vlada zmieniło się na "Pan". Neko... "pokarzesz"? Rozumiem, że ferie się zaczęły, no ale XD Dla odmiany "Dyrektor" z dużej, bo na chwilę obecną to jego imię. Dwa albo trzy przecinki dodałam.

3 komentarze:

  1. Co? Jak? Gdzie? Kiedy? ;_; Ej, ale mi tego Word nie podkreślił .___.
    ~Neko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo to może mieć coś do "kary"... chociaż raczej średnio, bo bardziej byłoby "pokarać". Ale nie wiem XD Ewentualnie Word cię nie lubi :D

      Usuń