wtorek, 2 lutego 2016

Od Haneko- C.D Saya

Patrzyłam na niego szeroko otwartymi oczami. Byłam trochę oszołomiona po utracie świadomości i nie bardzo pamiętałam, co się stało. Nagle mnie olśniło, a w moich oczach pojawiły się łzy. Kucnęłam przed chłopakiem i delikatnie dotknęłam jego policzka.
- Say... - szepnęłam ze ściśniętym gardłem. Może trzeba było jednak go dźgnąć...? Chyba straciłam logiczne rozumowanie. Przecież nie zrobiłabym mu krzywdy. Złapałam go delikatnie dłońmi za twarz i popatrzyłam w zapłakane miodowe oczy. 
- Say, błagam, nie płacz... - powiedziałam cichutko i starłam łzy z jego policzków. Przysunęłam się i pocałowałam go w usta, starając się jakoś go uspokoić. Po chwili przytuliłam go, przyciskając go do siebie jak najmocniej. 
- Nie płacz, proszę...
- Skrzywdziłem cię. Znowu - powiedział przez łzy.  Odsunęłam się od niego na długość moich ramion. 
- Przecież jestem cała, Say... Popatrz na mnie, nic mi nie jest.. - mówiłam, łamiącym się głosem. Cholera, dlaczego ja mu pozwoliłam...? Przecież to zraniło jego, nie mnie... Złotooki popatrzył z żalem na moja szyje. Uśmiechnęłam się ciepło i położyłam po sobie uszy.
- Say... To jest część ciebie. Ja tego chciałam, pozwoliłam ci, wiec proszę, nie płacz... spójrz mi w oczy - poprosiłam i uniosłam jego twarz wysoko, żebym mogła wyraźnie wiedzieć jego miodowe tęczówki - Say... Ja cię kocham takiego, jakim jesteś... - szepnęłam, oblewając się rumieńcem, a po chwili powtórzyłam ze łzami w oczach - Kocham cię, Say...

<Say?>

Jakie rozczulające ;^; - Aru


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz