niedziela, 14 lutego 2016

Od Haneko- C.D. Rose/Say

Popatrzyłam na Saya, który zbladł. Nawet nie wiedziałam, że może zblednąć jeszcze bardziej… W końcu był wampirem i bladą cerę miał z natury, a tu taka niespodzianka. Przeniosłam spojrzenie na pana Latresa, którego chyba trochę wmurowało, ponieważ nie poruszał nawet gałkami ocznymi. Kątem oka widziałam płonącą dłoń dziewczyny, jednak nie poruszyłam się. Rozumiałam, że była zła. Że nie chciała tu być. Że z jakiegoś powodu nienawidzi wampirów. Ale to nie jest powód, by próbować kogoś spalić! Zmrużyłam oczy, dosłownie czując, jak źrenice mi się zwężają. Niespodziewanie wbiłam łokieć w brzuch dziewczyny, która natychmiast się zgięła. Kucnęłam, prostując jedną nogę i zrobiłam obrót, tym samym podcinając nogi magini. Dziewczyna runęła na plecy. Złapałam ją szybko za ramiona, przyciskając do ziemi. Zawarczałam głośno, odsłaniając kiełki i wpatrując się w nią z wściekłością cieniutkimi kreseczkami. Przez ułamek sekundy, widziałam w zielonych oczach zdziwienie, że w ciągu zaledwie dwóch sekund powaliłam ją na ziemię, jednak zaraz potem również przybrały wyraz złości, a Rose dosłownie stanęła w płomieniach. Odskoczyłam w tył i spod przymrużonych powiek obserwowałam dziewczynę. Ni stąd, ni z owąd ręce Saya oplotły się wokół mnie, a pan Latres uniósł rudowłosą ponad ziemię.
- Puść mnie! - zawołała wściekła.
- Za takie zachowanie poniesiesz karę - powiedział spokojnie, ale stanowczo. Zamachałam ogonem i zamrugałam kilka razy, odzyskując normalne oczy i całą resztę, o ile można tak to nazwać. Przekrzywiłam głowę w prawo i popatrzyłam na nauczyciela. Mimo jego spokojnego tonu, napięte mięśnie zdradzały, że jest naprawdę zły. To nie skończy się dobrze. To nie miało prawa skończyć się dobrze. Przyjrzałam się Latresowi. Jeśli tylko udałoby mi się….
- Spotkamy się w mieście - szepnęłam do złotookiego i wysunęłam się z jego uścisku. Skoczyłam w stronę nauczyciela, odbiłam się od mężczyzny, który stracił równowagę i „puścił” magini. Uśmiechnęłam się pod nosem i śmignęłam koło dziewczyny, łapiąc ją za rękę, która była naprawdę gorąca. Mimo to ścisnęłam ją mocno i pociągnęłam za sobą w stronę miasta. Wiedziałam, że takim zachowaniem zrzuciłam na siebie złość nauczyciela i rudowłosej, jednak… Sama nie wiem, czemu to zrobiłam.


Rose? Say?
Brak pomysłu co dalej, nie wiem czemu to zrobiła, improwizacja się kłania XD - Neko
Jaka impro. Da faq o.O grabisz sobie, Neko xD i gratki: 1 int, 1 powt. I jeszcze jeden gdzieś, ale zapomniałam. A, no i zmieniłam na dwie sekundy, bo trzy to już zdążyłaby zareagować. Tak sądzę xD - Aru
Marcia, odpisz coś, a ja potem napiszę, jak spławiam Latresa, że sobie z wami poradzę xD Dlatego bym się spóźniła na wasze kłótnie.Nie zabijcie się ^^

1 komentarz: