- I think you can't help me - mruknęłam - Now we have to go to the canteen and take something to eat.
- Ok... - dziewczyna wydawała się zdezorientowana i niepewna co ma mówić.
Być może nie mówiła zbyt dobrze po angielsku, ale tą kwestię
postanowiłam zostawić na później. Przynajmniej chwilowo jest cicho.
Pewnie myśli, jak zapytać mnie o kolejne elementy akademii. Na całe
szczęście nim zdążyła coś powiedzieć weszłyśmy do stołówki i podeszłyśmy
do okienka. Kucharce wystarczył jeden rzut oka na mnie, by położyć na
talerzu kotleta ziemniaki i porcję surówki. Dla pozostałych ras dieta
była nieco inaczej zbilansowana. Ruszyłam do mojego ukochanego stolika
na końcu sali. Zajęłam miejsce, a po chwili obok mnie usiadła Isabel.
- Well... - zaczęła niepewnie - Why you... changed the language?
- Becouse I can't speake in Polish - skrzywiłam się - And my translator
was break. Funny, I can speak in Germany, English, Japanse, Russian and
in several other, but I can't learn Polish.
Usłyszałam cichy szelest i ktoś usiadł przy sąsiednim stoliku. Nie
widziałam kto, ale wyczułam lekką zmianę atmosfery wokół niego.
<Isabel?>
A czemu nie rosyjski? :P
Czy ten ktoś, kto usiadł obok, to ma być NPC, Romy czy inny uczeń a to propozycja dołączenia go do fabuły? :)
Wiem że jestem egoistą, ale zamawiam :<
OdpowiedzUsuń