- Mooooże nie tak na początku znajomości - odparłam ostrożnie. Z
dna można wyczytać płeć, wiek, moce... wszystko. Nawet nie wiem, jak wiele. I
ile z tego może mi zaszkodzić - Może trochę później. Rozumiesz, nie chcę, żebyś
mnie sklonowała albo podebrała moc... masz swoją! - wskazałam ją palcem
oskarżycielsko, obracając moją wypowiedź w stronę bardziej żartobliwą.
Kiwnęła głową.
- Rozumiem. Ale bibliotekarza lepiej nie pytać o zakazaną magię,
nie sądzisz?
- Eeee... w sumie racja - podrapałam się w głowę, udając
zakłopotanie. Jasne, że lepiej nie pytać. Sprawdzałam jej reakcję na taką
propozycję - Ale mogę ci pomóc szukać, prócz tych dwóch tomików nie mam
zbytniego zajęcia. Aczkolwiek nie sądzę, by w bibliotece szkolnej...
przepraszam, akademickiej, była zakazana magia. Nie bez powodu jest zakazana.
Już prędzej... - w moim oku pojawił się błysk, spojrzałam na nią figlarnie -
... w pokoju dyrektora.
<Lin?>
Pytałaś, co sądzę... generalnie dziwna osóbka. Ciężko mi
powiedzieć, bo dalej niewiele o niej wiem. Sądzę, że łatwo komuś zaufa, na
przykład Alex. Od tego, co teraz zrobisz, zależy, co o niej mogę sądzić. Jest
bezpośrednia, spytała Alex o ślinę... XD Nie zdziwiłabym się, jakby
bezpośrednio polazła do dyrektora i spytała o księgi zakazane XD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz