środa, 30 lipca 2014
Od Argony - C.D Picasa & Isabel
Chłopak chyba nie zdawał sobie sprawy, kim jestem. W duchu odetchnęłam z ulgą, a nóż nalazł się z powrotem w ukrytej kieszonce.
- Może placka? - zapytał przybysz.
Pokręciłam głową, a Izabel stwierdziła, że już się najadła. Znów zapadła krępująca cisza.
- Jakoś bardzo tu spokojnie - zaczęłam jakby od niechcenia - Chyba Lestat wziął sobie tydzień wagarów...
- Albo czai się w swoim pokoju i coś knuje - z uśmiechem wtrąciła Izabel - Z nim to nigdy nic nie wiadomo.
- Taa... A swoją drogą, nie widziałam jak wchodziłeś na stołówkę... - zaczęłam spokojnie, ale w głębi duszy czułam napięcie - Zobaczyłam cię dopiero jak usiadłeś na miejscu. Jak ty to zrobiłeś? -
- Co? Uhm... Bycie niezauważalnym to po prostu moja umiejętność i także specjalność... Tak myślę...- odpowiedział cicho niepewien, czy takiej odpowiedzi oczekuję.
- Rozumiem - skinęłam głową - Ciekawa zdolność. Cóż, osobiście nie jestem ekspertem, ale potrafię dobrze wykorzystywać moją pelerynę. -
<Picas?/Isabel?- Bardziej Isabel>
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz