Była dziwna.Ja tu sobie wędruje po lesie,a ona mnie śledzi...Będę musiał raz zrobić na odwrót. Pomijając już to,że słyszałem ją i czułem jak tylko weszła do lasu.
Zaatakowałem ją.
Po prostu na nią skoczyłem,ciekawy, jak szybko zareaguje i co właściwie zrobi. Gdy zamierzyła się do ciosu- palcami?- uchyliłem się i stanąłem za nią. Zaskoczyła mnie tym,że nie próbowała zrobić uniku. Błyskawiczne się obróciła,a ja złapałem ją za nadgarstek,gdy jej dłoń wystrzeliła w moją stronę. Wyglądało to tak,jakby pazurami próbowała wydrapać mi oczy.
Uchyliłem si, gdy druga ręka śmignęła w moją stronę, a potem się zaśmiałem, co powstrzymało dziewczynę od następnego ataku. Puściłem jej nadgarstek i spojrzałem na nią rozbawiony.
- Dobra jesteś.
<Ignis?>
Pfff.
Mam nadzieję,żenie zrobiłam Lestata zbyt silnego dla niej, umówmy się,że ją mocno zaskoczył :) Gdyby go pokonała, to albo nie miałby oczu albo nie zgadzało by mi się to z postem xD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz