Dlaczego...
... podobało mi się, gdy wampirzyca pił moją krew...? Aż tak inny jestem...?
- Czuję się zaszczycony.- potwierdziłem bez zmiany wyrazu twarzy. Szyja bolała, ale uczucie, gdy ktoś pił twoją krew, tak samo jak w sklepie, było niesamowite.- Pierwszy raz...?- zmarszczyłem brwi zdziwiony.- Powinnaś pić wampirzą krew częściej. Widzę nawet, jak moja ci smakowała. Nie wiedziałaś, że jest tak dobra, co?
Przydałaby się zdolność Artura, bo naprawdę chciałbym wiedzieć co teraz myśli.
Chociaż w sumie bez mojego pozwolenia nikt mnie od dawna nie ugryzł... i nie wiedziałem, czy teraz było z moim pozwoleniem czy nie. Nie chciałem jej pozwolić, ale zmieniłem zdanie gdy już zaczęła pić. Liczy się?
<Ever?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz