A poza tym nie będę z nikim flirtować, tym bardziej z czarodziejką. nie żeby byli gorsi
Już jakiś czas temu uznałem, ze wolę być tym złym.
- Aż tak dużą widownia nie jestem.- odezwałem się w końcu, uważnie obserwując reakcję dziewczyny. Lekko zarumieniła się czy tylko mi się wydawało...? Może to tylko moja wyobraźnia. Pewnie tak.
- Naokoło jest wielu uczniów- zauważyła.
- A tam uczniowie.- wzruszyłem ramionami.- Aż tak bardzo boisz się gdy inni cie obserwują?
Chcąc się odreagować od podejrzanych "prób flirtu" wbiłem w nią natarczywe spojrzenie, imitując wzrok zapatrzonego widza.
<Coraline?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz