Dziewczyna spojrzała na mnie pytająco.
- Ugryzł go ktoś inny.- odparłem, wzruszając ramionami i spokojnie przyjmując do wiadomości fakt, że Artur nie chce rozmawiać o wydarzeniach w Teatrze.
- Odwiedziliśmy sabat wampirów kierowany przez mojego przyjaciela, ale wszędzie zdarzają się nieposłuszne wampiry. Zresztą tylko wampiry? Ludzie w kółko nie słuchają co się do nich mówi. Wszystkie rasy tak mają.
- Inny wampir?
- Nie, człowiek.- wywróciłem oczami.- Jasne, że wampir! Nie posłuchał Armanda i tak to się skończyło...
<Cassie?>
Mogłabym się rozpisać, ale Lestat i tak dużo już wyjaśnił... xD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz