środa, 5 marca 2014

Od Artura C.D. Fallon

-Skoro baranki już wróciły, możemy skorzystać i pójść je zobaczyć. A twoje urodziny to dobra okazja na to.
Dziewczyna spojrzała na mnie zdziwiona, a zaraz potem na namiot i uśmiechnęła się. Poszliśmy kupić bilety, coś do jedzenia i zajęliśmy miejsca.
-Mam nadzieje, że nie mają tu tylko różowych zwierząt- mruknąłem.
-Różowy jest całkiem słodki, ale patrz, zaczyna się- powiedziała.
Na środek namiotu wszedł mężczyzna i zaczął mówić o mikrofonu. Tak tak... zwierzęta, akrobaci oczywiście... klasyka. Pierwsze wyszły baranki. Zaczęły meczeć, skakać dokoła tresera.
-Różowe baranki łączą ludzi- stwierdziłem.
-Czemu tak twierdzisz?- zapytała Fallon.
-Sam nie wiem... mam przeczucie- mruknąłem.
Po chwili baranki zaczęły skakać po trybunach nie patrząc w ogóle na ludzi. Patrzyliśmy na to ze zdziwieniem. W końcu zaczęły skakać też wokół nas, a my unikaliśmy ich. (Ja nie chce wiedzieć jak to musi wyglądać xd) W końcu zahaczyłem nogą o jakąś deskę i straciłem równowagę. Ostatecznie sytuacja wygląda tak: Fallon leży na ławce, ja na niej i nasze usta są złączone.

<Fallon? xd>


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz