-Yhym... sam nie wiem co mam z tym zrobić, bo emo już sobie nie przywrócę. Ale wiem jedno. Powiedzieć, nie powiem. No, przynajmniej na ten czas- powiedziałem cicho.
-Zrobisz to, co uważasz za słuszne.
Chwilę jeszcze pogadaliśmy i Lestat wyszedł z pokoju. Sam położyłem się, myśląc o jutrzejszym spotkaniu z Fallon.
*RANO*
Obudziłem się i spojrzałem na zegarek. 10:00 Za dwie godziny mam się z nią spotkać. Nie chce... może zostanę w łóżku? W końcu wstałem i poszedłem się ogarnąć. Znów spojrzałem na zegarek. Jeszcze półgodziny, ale cóż, pójdę i poczekam. Jak pomyślałem, tak też zrobiłem.
<Fallon?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz