piątek, 25 kwietnia 2014

Od Lestata- C.D Ever

W nocy wpadłem na pomysł, by zrobić coś, co odciągnie Marvina od "wywiadu"... i wymyśliłem, że coś podpalę. Wziąłem zapałki i skrupulatnie- unikając kamer- podpaliłem drzewo. na szczęście takie, które stało osobno od pozostałych i nie było najmniejszej szansy, by coś się podpaliło prócz niego... najwyżej okopcę ścianę budynku...
W odpowiednim momencie wpadłem i przeszkodziłem Ever w zadaniu pytania. Połknął haczyk- nic dziwnego- i pobiegł zgasić. Ściągnął dyrektora, który zalał wszystko magiczna wodą- bo po co się męczyć?- i zwolnił wszystkich z lekcji.
Na moje nieszczęscie tylko na mnie spojrzał i wrócił do wampirzycy z pochmurną miną, chcąc...
- Pytasz co się wydarzyło wczorajszej nocy?!- syknął do niej rozzłoszczony. patrzyła na niego bez zrozumienia...- Kpisz sobie ze mnie?! Wal...
- Panie Marvinie!- wkroczyłem do nich, ale zanim coś więcej powiedziałem, sam dalej mówił:
- O, i drugi sprawca się pojawił!- spojrzał wściekły- Lestacie, dlaczego mam wrażenie, że Ever nie stroi sobie ze mnie żartów i naprawdę nic nie wie?!
Spojrzałem w bok, unikając odpowiedzi, jednak Marvin wyglądał na wściekłego, a ja oponowaniem niewiele zmienię...
- Bo nic nie pamięta.- odparłem, siląc się na spokój.
<Ever?>
Nie wytrzymałam :I Nie wiedziałam co zrobić, wszystko ze wszystkiego wyniklo, samo z siebie...
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz