- Jak człowiek. Krew mają pyszną.- wyszczerzyłem się na widok skonsternowanej miny Argony.- Nie wiem o kim mowa. Jak dla mnie, skoro nie lubisz planować, to trzeba tam pojechać.
Spojrzałem przed siebie i momentalnie się zamyśliłem.
Nathaniel widział o mnie więcej niż ktokolwiek- no, może poza Mariusem i Armandem. Co to za gościu...? Musiał być paranormalnym... tylko z jaką mocą?
- Argona.- odezwałem się nagle- Jako wampir jestem w stanie się ukryć przed innymi, ale ty jao zmiennokształtna nie. Proponuję, żebyś wypiła ten swój eliksir i zmieniła się w jakiegoś wampira, będziesz choć o drobinę mniej na celowniku. Jesteś w stanie zmienić się w wampira, prawda?
<Argona?>
W trakcie pisania tego zorientowałam się, ze eliksir wielosokowy potrzebuje czyjś włos, ale Lestat tego nie wie, więc pisałam dalej ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz