Zastanowiłem się. Jak można być zabójcą, ale nienawidzić zabijać? Nawet nie wiedziałem, ze tak można.
- Wiesz co ci powiem? To pewnie głupie porównanie, bo ja jestem wampirem, a ty zmiennokształtną, ale ja, gdy zabijałem, czułem się zawsze tak samo. Można powiedzieć, że byłem szczęśliwy? Trochę dziwne słowo... żaden wampir nigdy nie był szczęśliwy... a przynajmniej nie po setce. Powiedzmy, że czułem się tak samo. Zresztą krew ofiary jest dla mnie ambrozją, tego nie mogę zaprzeczyć.
<Argona?>
Krótkie trochę, ale nie mam ZIELONEGO I BLADEGO pojęcia, co odpowie Argona xD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz