- Ciekawych rzeczy się o tobie dowiaduję - uśmiechnęłam się kpiąco do wampira - lubisz... skrzypce, tak?
- Co masz do skrzypiec? - spiorunował mnie wzrokiem - A zresztą nieważne, Nathaniel masz coś jeszcze do powiedzenia, czy możemy już jechać?
- W każdym bądź razie uważajcie na siebie i pamiętajcie o podpisaniu dokumentu, że szkoła zrzeka się odpowiedzialności za wasze życie. To tyle. Good lock.
W słuchawce rozległ się sygnał rozłączenia.
- To by było na tyle - westchnęłam - Czyli będzie potrzebny tylko wampirzy napar... Na co czekasz? Jedziemy!
- Jasne, bo sam bym na to nie wpadł.
Polonez ruszył z piskiem opon ku Nowosybirskiej poprzez zimny krajobraz Rosji.
- Nat mówił, że czynią wielkie spustoszenie... - zaczęłam cały czas analizując otrzymane informacje - Mówił, że prócz wampirów jest ktoś jeszcze... ale kto? Z kim wampiry najczęściej się spoufalają? Człowiek odpada, wyssali by co od razu. Zmiennokształtnych nienawidzą. Czarodziej?
<Lestat? Nie wiem jak obalić pomysł z czarodziejem :(>
- Co masz do skrzypiec? - spiorunował mnie wzrokiem - A zresztą nieważne, Nathaniel masz coś jeszcze do powiedzenia, czy możemy już jechać?
- W każdym bądź razie uważajcie na siebie i pamiętajcie o podpisaniu dokumentu, że szkoła zrzeka się odpowiedzialności za wasze życie. To tyle. Good lock.
W słuchawce rozległ się sygnał rozłączenia.
- To by było na tyle - westchnęłam - Czyli będzie potrzebny tylko wampirzy napar... Na co czekasz? Jedziemy!
- Jasne, bo sam bym na to nie wpadł.
Polonez ruszył z piskiem opon ku Nowosybirskiej poprzez zimny krajobraz Rosji.
- Nat mówił, że czynią wielkie spustoszenie... - zaczęłam cały czas analizując otrzymane informacje - Mówił, że prócz wampirów jest ktoś jeszcze... ale kto? Z kim wampiry najczęściej się spoufalają? Człowiek odpada, wyssali by co od razu. Zmiennokształtnych nienawidzą. Czarodziej?
<Lestat? Nie wiem jak obalić pomysł z czarodziejem :(>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz