- W takim razie kiedy mamy wyruszyć? - zapytałam rzeczowo
- W każdej chili - Max wzruszył ramionami - Życzę wam powodzenia
I odszedł. Poczułam ulgę, że mogę zająć swoje myśli jakąś misją. Rosja. Może i to nie był kraj marzeń, ale zawsze coś.
- Spotkajmy się z pół godziny przy wejściu głównym - mruknęłam do Lestata i nie czekając na odpowiedź pośpiesznie udałam do mojego pokoju
Z szafy wyjęłam mój stary plecak i wrzuciłam do niego kilka kompletów ubrań na zmian, zestaw do sporządzania trucizn (razem z gotowymi fiolkami), narzędzia do ostrzenia broni oraz zapasowe noże. Dodatkowo wyjęłam spod łóżka kilka gadżetów takich jak haki, linka z kotwiczką czy niewielki ponton... Na koniec pośpiesznie udałam się do kuchni by poprosić o prowiant na podróż dla mnie i Lestata. Tak wyposażona w półgodziny później stałam pod Akademią.
Wampir się spóźniał. Oparłam się o mur i zaczęłam ostrzyć katanę. Zamorduję go jak nie przyjdzie za pięć minut!
<(Lestat? To znów stara dobra[zła] Arona :)>
A jeśli chodzi o Max'a to się nie dziwię, że miałeś z nim problem. Bo czego może chcieć wychowawca klasy od dwóch łobuzów, które akurat tym razem nie narozrabiały xd
- W każdej chili - Max wzruszył ramionami - Życzę wam powodzenia
I odszedł. Poczułam ulgę, że mogę zająć swoje myśli jakąś misją. Rosja. Może i to nie był kraj marzeń, ale zawsze coś.
- Spotkajmy się z pół godziny przy wejściu głównym - mruknęłam do Lestata i nie czekając na odpowiedź pośpiesznie udałam do mojego pokoju
Z szafy wyjęłam mój stary plecak i wrzuciłam do niego kilka kompletów ubrań na zmian, zestaw do sporządzania trucizn (razem z gotowymi fiolkami), narzędzia do ostrzenia broni oraz zapasowe noże. Dodatkowo wyjęłam spod łóżka kilka gadżetów takich jak haki, linka z kotwiczką czy niewielki ponton... Na koniec pośpiesznie udałam się do kuchni by poprosić o prowiant na podróż dla mnie i Lestata. Tak wyposażona w półgodziny później stałam pod Akademią.
Wampir się spóźniał. Oparłam się o mur i zaczęłam ostrzyć katanę. Zamorduję go jak nie przyjdzie za pięć minut!
<(Lestat? To znów stara dobra[zła] Arona :)>
A jeśli chodzi o Max'a to się nie dziwię, że miałeś z nim problem. Bo czego może chcieć wychowawca klasy od dwóch łobuzów, które akurat tym razem nie narozrabiały xd
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz