No co? Miałam na myśli torebki z krwią medyczną!
Przy wyjściu z Akademii czekał najbardziej luksusowy, najnowocześniejszy, najlepszy i najpiękniejszy samochód jaki w życiu widziałam. Stał tam... Polonez!! Stanęłam jak wryta. - Co to ku* jest? - spojrzała na samochód nieufnie Lestat zrównał się ze mną i stwierdziło oczywistość - Polonez - Tak - zza auta wyszedł nieznany nam mężczyzna - Dyrektor wypożyczył go dla was. Mówił coś o miesiącu miodowym w Rosji... W tym samym monecie spojrzałam na Lestata co ona na mnie. Wymieniliśmy się porozumiewawczymi spojrzeniami, a mężczyzna się roześmiał. - Kto prowadzi? - zapytałam zdawkowo - Mam więkrze doświadczenie - wampir władował się na siedzenie kierowcy, a ja weszłam z drugiej strony. Z trzaskiem silnika ruszyliśmy, pozostawiając Akademię daleko w tyle. - Po powrocie z misji zamorduję tego Cross'a - mruknęłam - Co on sobie wyobraża?? <Lestat? :P> | |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz