Westchnąłem. Miałem wrażenie, jakby Argona nie do końca zdawała sobie sprawę z powagi sytuacji... ale od kiedy ja, Lestat, się tym przejmowałem?
Wyszczerzyłem się do wampirzycy.
- Chcesz prowadzić?
*
- Dwa pokoje jednoosobowe.- stanąłem przy ladzie w hotelu, obok mnie Argona. Dojechaliśmy do Moskwy, a ja byłem- co dziwne!- zmęczony. Zmęczony jak człowiek, a nie z pragnienia.
- Przykro mi, ale wszystkie są zajęte.- odparła uprzejmie kobieta- Mogę zaoferować jedynie pokój dwuosobowy.
- Jak z łóżkami?
- Jedno dwuosobowe.
Zamilkłem, wręcz zakłopotany.
- Co o tym myślisz?- zwróciłem się do zmiennokształtnej.
<Argona?>
Hyhyhy ;D
Nie nazwałem po imieniu, jakbyś chciała zmienić nie tylko wygląd, ale też imię...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz